Dla niezorientowanych: nasz najlepszy w tym sezonie skoczek, Dawid Kubacki, walczący o podium Pucharu Świata zrezygnował z kontynuowania rywalizacji z powodu choroby żony. Dał krótki i zwięzły komunikat, że przebywa ona w szpitalu z przyczyn kardiologicznych, stan jest poważny i tyle. Trener prosi o danie im spokoju, ale oczywiście, trudno tak wytrzymać nic nie wiedząc...Dzisiaj tata mi przesłał przez whatsappa taki message "Dostałam taka prośbę: PROŚBA O MODLITWĘ W I TENCJI RODZINY KUBACKICH. - moim szpitalu lezy Marta Kubacka, zona naszego skoczka narciarskiego Kubackiego Dawida. Jest w makabrycznym stanie. Prosze Cie rozeslij intencje modlitewne o jej uzdrowienie. Ma 31 lat. W styczniu urodzila 2 gie dziecko. Siadlo jej serce. Przywiezli ja z Krakowa , bo tam cos poszlo nie tak. Uszkodzili jej tetnice udowa, byla operowana. Potem przy zakladaniu elektrody przez lewa tetnice do lewej komory tez miala krwawienie, znowu byla na bloku, ale opanowali to. Frakcje wyrzutowa serca ma 11'/', a normalnie powinno byc ok. 50 procent. Prawdopodobnie dostala jeszcze udar. W BOGU CAŁA NADZIEJA!Powyższa intencja jest bardzo pilna!" Tata się przejął, ale tłumaczę mu, że to pewnie fake, nawet wiek się nie zgadza. Pomodlić się nie zaszkodzi. Ale nosz kur...! Tu coś poszło nie tak, tam coś uszkodzili, historyjka z szukaniem winnych w tle. Sam Dawid pisał, że jest zadowolony z pracy lekarzy, dziękował im, ale smrodek pójdzie w świat.