W oczekiwaniu na rezydenturę rozpocząłem pracę w POZ. Zasadniczo to jest naprawdę nieźle i praca póki co jest bardzo si - braki w doświadczeniu nadrabiam na bieżąco. Mam jednak pytanie dotyczące zwolnień bo wciąż się zastanawiam nad jedną pacjentką Przyszłą do mnie niewiasta 55 lat. W płucach wysłuchałem bardzo brzydkie rzeczy ponadto temperatura 39 stopni utrzymująca się od paru dni, tachykardia, kaszel, dusznosc, osłabienie. Włączyłem antybiotyk i chciałem jej dać zwolnienie. Pacjentka odmówiła twierdząc, że "musi pracować, bo ma ciężką sytuację życiową" etc. Nie dała się przekonać do zmiany zdania, poinformowałem ją o tym, że odnotuje to w dokumentacji i odnotowałem. Moje pytanie jest następujące - jak to wygląda w aspekcie prawnym ? Bo moim zdaniem mamy tu ewidentne przeciwwskazanie do pracy i w sumie w tej swojej pracy może też zarażać innych. Inna sprawa to czy w przypadku gdyby coś się jej w tej pracy stało to czy nie będzie potem problemów pod tytułem "dlaczego doktor dał antybiotyk stwierdzając zapalenie płuc i nie dał zwolnienia". Z drugiej strony wciskanie na siłę zwolnienia komuś kto nie chce też nie wydaje mi się poprawnym działaniem. Byłbym zobowiązany gdyby ktoś mógł rzucić nieco światła na sytuację