Mam Pacjentkę 41 letnią, która po wypadku komunikacyjnym w X.2008 r zgłasza nieustające bóle kręgosłupa szyjnego, bóle i sporadyczne drętwienia kończyn górnych oraz ograniczenie ruchomości w obrębie szyji. Wcześniej bez dolegliwości. Po wypadku - RTG opisano - bez zmian - kołnierz na 2 tygodnie... i nic. No to konsultacja Chirirga i Neurologa - leki: Mydokalm + NLPZ na kolejne 2 tyg - bez efektu. Konsultacja Chirurgiczna - TK - prośba o konsultację Neurochirurgiczną. Po kilku miesiącach w kolejce Konsultacja u Neurochirurga - błąd w ocenie - TK nic nie daje, potrzebne MRI - pisze Neurochirurg w odpowiedzi do lekarza POZu - proszę wykonać. (Zwolnienia lekarz pacjentce oczywiście też nie wystawił, bo jej przecież nie leczy).

Moje pytanie - czy lekarz POZu może zlecić to badanie MRI? Przecież jest to badanie specjalistyczne.

ps. Nie wspomnę o tym, że nie spytał się pacjentki o metale w jej ciele, zakładając, że sama zna p/wskazania do MRI, a ona ma całą masę metalu stomatologicznego w buzi (wkręty, mostki) to i tak tego badania nie można wykonać.

Drugie pytanie - gdzie najlepiej ją dalej pokierować, bo kolejna wizyta u Neurochirurga za 3 miesiące.