Ciekawa jestem, jak często spotykacie się z tym podejrzeniem/rozpoznaniem i jakie macie doświadczenia. Uderza mnie mnogość literatury anglojęzycznej, natomiast mam wrażenie, że w Polsce choroba ta nie jest prawie w ogóle rozpoznawana (poza fibromialgią, która może, ale nie musi współistnieć z "chronic fatigue syndrome"). Czy wg psychiatrów jest to maska depresji ?

Może nieco dziwić, że temat ten adresuję również do immunologów klinicznych, ale w świetle podejrzeń o zaburzenia immunologiczne w tym zespole, chciałabym poznać również ich opinie

Ja do tej pory miałam dwie pacjentki z objawami CFS (zgłaszają się do neurologa najczęściej z podejrzeniem miastenii), przy czym jedna osiągnęła spektakularną remisję po leczeniu fluoksetyną , natomiast z drugą mam ciężki "zgryz". Leczona latami przez psychiatrów, przerobiła chyba wszystkie możliwe antydepresanty. Obecnie jest w trakcie diagnostyki neurologicznej, ale podejrzewam, że nie stwierdzę żadnej choroby neurologicznej. Nikt wcześniej nie postawił rozpoznania zespołu przewlekłego zmęczenia.

Czekam na rady i liczę na ciekawą dyskusję.