Sanatorium jak moja (?) żona - kłamie
Przed chwilą gość opuścił mój gabinet, ledwo chodzi, nasilony zespół korzeniowy. Jest po 2x operacji kręgosłupa. Wczoraj wyjechał z sanatorium. napisane jak wół, że mu bóle przeszły, żę "efekt rehabilitacji został osiągnięty" nawet tabelka bólu jest - był ból i nie ma bólu :)))))))))))))))
litościwie dali mu kilka zastrzyków na pożegnanie, bo siekło go 2 dni przed końcem pobytu.
Pokiwałem ze zrozumieniem głową, raz dla pacjenta - bo go boli, i dwa dla Ośrodka Rehabilitacji ZUS bo przecież w papierach ma być, że dobrze, że uleczyli. N ale że mu nawet ZLA nie dali to niemiłe jest.
Najważniejsza puenta:
Tera to sie pan zgłosi do swojego lekarza pierwszego kontaktu!
No i jak w piosence:
Bo dobry Bóg zrobił co mógł, teraz trzeba zawołać fachowca :))))))))))))
Access to the content of the website only for logged in doctors