Dzień dobry. Jestem laikiem jeśli chodzi o stwierdzanie zgonu, zatem...: 1) Jako, że przepisy są dość archaiczne, mam pytanie jak jest u Was rozwiązana kwestia stwierdzania zgonów w POZ/NPL. Czy zapis o tym musi być w umowie? Czy jest to przyjęte, że do zgonów jeździ lekarz który jest najbliżej? Czy jest to w godzinach przyjmowania pacjentów czy załatwia się to "po robocie"? Czy funkcjonuje instytucja koronera, czy jest to yeti - każdy słyszał, nikt nie widział? 2) Kolejna kwestia dotyczy ewentualnych konsekwencji wystawienia karty zgonu. Nie mam tu na myśli "garbage codes", a zakodowania przyczyny błędnie. Czytałem niedawno post na K24, że nie można wpisać zawału jako przyczyny zgonu bez potwierdzenia troponinami, ze względu na możliwe roszczenia ubezpieczyciela. Do sedna: czy grozi mi coś za złe wpisanie przyczyny zgonu? Jak np. zawał niepotwierdzony laboratoryjnie, czy nie ujęcie w przyczynach zgonu choroby nowotworowej, na którą pacjent chorował (myślę, że ubezpieczalnie mają takie wyłączenia w swoich polisach), a o czym dowiedziała by się jakoś ubezpieczalnia. Głównie chodzi mi o to, że ubezpieczyciel mógłby zwrócić się do mnie z regresem za wypłaconą polisę