Ktos stosuje? Zasada 3 minut ( jako profilaktyka)
Jest obecnie narastanie problemen emocjonalnych, psychicznych wśród dzieci. Te dzieci nie radzą sobie ze sobą i próbują sobie znaleźć jakąś ulgę lub jakiś sposób na poradzenie sobie z emocjami, dposób, który niekoniecznie jest zdrowy.
Jako zawodowo psychiatra dorosłych zauważam zmianę w populacji zgłaszających się pacjentów - bardzo młodzi dorosli.
Dorosli mają szansę pomóc własnym dzieciom a im dzieci młodsze, tym większa szansa na sukces, mam wrażenie. Np. Metodą 3 minut.
Założenia ''zasady trzech minut''
Chodzi o to, żeby zawsze cieszyć się ze spotkania ze swoim dzieckiem tak, jak ze spotkania z dawno niewidzianym przyjacielem. Po każdym okresie rozłąki, nie ma znaczenia, czy to powrót z pracy czy z osiedlowego sklepu, przez pierwsze minuty skupiamy się na dziecku.
Chodzi o to, żeby pokazać, jak bardzo rodzic stęsknił się za dzieckiem i jaki jest szczęśliwy z tego powodu, że znów się spotykają. Dziecko przeważnie podczas tych pierwszych minut ma najwięcej do zakomunikowania, dlatego dobrze, jak rodzic się na tym komunikacie skupi.
Warto kucnąć naprzeciw dziecka tak, aby mieć oczy na tej samej wysokości. Można dziecko przytulić , zapytać, co robiło podczas naszej nieobecności, jak mu minął dzień. Warto też wtedy pochwalić dziecko i zapewnić je o swojej miłości.
W czasie tych trzech minut dziecko będzie czuło, że cała uwaga rodzica skupia się na nim . Dzięki temu poczuje się kochane, ważne i zauważane.
Czy bylibyście skłonni zastosować tę metodę w Waszej rodzinie?
Czy to ma szansę sprawdzić się
profilaktycznie?
Access to the content of the website only for logged in doctors