Mojemu 15,5-letniemu synowi ortopeda zdiagnozował chorobę Osgood-Schlattera. Syn gra w koszykówkę, chodzi często na treningi, jeździ na obozy. Ponieważ wizyta lekarska ma ograniczony czas nie zdążyłam dopytać o wszystko... Do ortopedy poszliśmy bo syn odczuwał ból w okolicy stawu kolanowego lewego, okazało się na USG i rtg że większe zmiany ma po str prawej. Ortopeda zalecił fizjoterapię, ograniczenie wszelkich aktywności, poza pływaniem. Mi jeszcze powiedział, że obóz koszykarski w lipcu też dobrze byłoby odwołać. Z jednej strony wiem że choroba ma charakter przemijający, z drugiej otrzymaliśmy listę zakazów na dłuższy czas. Dowiedzieliśmy się że wiek rozpoznania gra na korzyść chłopaka - że rekonwalescencja powinna przejść szybciej niż wolniej. Czy moglibyście mi powiedzieć, z doświadczenia, jaki czas restrykcyjnych ograniczeń zaplanować. Po tygodniowej przerwie w aktywnościach syn mówi że prawie już Go nie boli. Obawiam się że jak usłyszy że obóz stoi pod znakiem zapytania - to zaraz przestanie boleć w ogóle. Ortopeda powiedział że w przypadku niezastosowania się do zaleceń syn może nie móc klękać - tym się chłopak nie przejął. W jakim stopniu brawura teraz, za wczesnie może skutkować dolegliwościami bólowymi nawracającymi już zawsze..? Muszę jakoś zebrać dane przed "tą" rozmową. Bardzo proszę o pomoc. Załączyłam rtg