Dziś miałam dziecko do kontroli po zap.ucha,które 2 tyg temu odesłałam do SOR/piatek po płd/z podejrzeniem ropnego zap.ucha śr.Dziecko gorączkowało od 2 dni,w dniu badania 37,8,miało kaszel i katar,2 dni wcześniej zgłaszało ból ucha.Przedmiotowo zaczerwienione gardło,przezroczysta wydzielina z nosa,osł. bz,ucho prawe-w przew słuchowym zalegała wydzielina żółtawa ,woskowina?złuszczony naskórek,bł bebnkowa niewidoczna,wziernik po wyjęciu suchy.Dziecko zgłaszało bolesność przy wziernikowaniu.CRP test 40-80.W ciągu ostatnich 3 miesięcy 2x antybiotykoterapia-zap.w.chłonnych,zap.płuc.Wobec powyższych danych był mały cień nadziei,że może to jednak tylko woskowina,ze nie trzeba kolejnego antybiotyku.Poza tym lubię wiedzieć co leczę.Już przechodzę do meritum. W karcie inf z SOR"Pediatra nie oczyściła ucha" .Następnie opisano ,że wypłukano ucho,uwidaczniając zaczerwienienie przewodu słuchowego i ropną wydzielinę za bł. bębenkową,nie było wpisu czy bł bebnkowa miała ubytek.Zlecono Augmentin na 10 dni.Podpisał się specjalista pediatrii. Moje skromne pytanie,czy mylę się,że w podejrzeniu perforacji nie należy płukać ucha?Czy pediatra powinien mieć narzędzia do czyszczenia przew.słuch.?