W jaki sposób kult ciała ma wpływ na nasze zdrowie? oczywiście i fizyczne i psychiczne. Wg mnie ciałopozytywność ma swoje zalety. Nie powinna ona dotyczyć tylko otyłości. Np. modelka Winnie Harlow choruje na bielactwo nabyte, ale reklamuje markową odzież wbrew przekonaniu, że prezentująca ciuchy modelka ma być nieskazitelna. Jej wynajęcie do sesji miało świadczyć o inkluzywności marki, kapitalistycznym przesłaniu of course że to marka szyjąca dla każdego. Z drugiej strony pokazuje, że są ludzie, którzy nie pasują do kanonu piękna, a jednak wychodzą na zewnątrz i nie chowają się za zakrywającą odzieżą (co jest upier;dliwe latem). Przynajmniej nastolatki wiedzą, że mają obniżona poprzeczkę w wyglądzie i w ten sposób mniej oczekują od swojego wyglądu. Mogą mniej skupiać się na na nadwadze czy pryszczach. Za dużo teraz się przerabia w photoshopie. Grubymi nićmi szyte idzie dalej i pokazuje kobietę z nadwagą i włosami. W teorii tak wygląda kobieta bez zabiegów kosmetycznych i niskokalorycznej diety. Tutaj przywykłam do "zadbanych" modelek i wolę standardowe zdjęcia, bo jednak bielizna nie rzuca się pierwsza w oczy, a przecież o to głównie powinno chodzić pomysłodawcy. czy któremuś z was podoba się jedna z reklam i zachęca was do kupienia rzeczy? czy te kampanie w ogóle mają wpływ na społeczność i kształtują nasz gust? czy niech reklama dąży do estetyki i skupi się na celu głównym, czyli sprzedaży?