Witam Was serdecznie.
Wczoraj był u mnie przedstawiciel Plivy,który reklamując olanzapinę Teva (tabl.ulegające rozpadowi w j.ustnej), stwierdził, że ta forma podania jest obciążona dużo mniejszym ryzykiem obj.niepożądanego w postaci przyrostu masy ciała. Spytałem pana, czy są na to dowody naukowe i jakiekolwiek wyjaśnienia merytoryczne, powiedział, że było przeprowadzone takie badanie, ale nie potrafił podać jego nazwy, obiecał,że przyśle mi na maila.
Dziś była pani z konkurencyjnej firmy, która stwierdziła, że Pliva nie dopowiada jednego istotnego szczegółu, a mianowicie, że po 6-ciu tygodniach stosowania olanzapiny w formie klasycznej tabletki, masa ciała tak czy inaczej "fizjologicznie"normalizuje się i Pliva wykorzystuje nieświadomość niektórych lekarzy, ogłaszając, że przejście z formy klasycznej tabletki do formy tabl.uleg.rozpadowi w j.ustnej, istotnie klinicznie normalizuje wagę ciała a nawet powoduje jej spadek.
Nie mówię tu o sytuacji stos.ola- np.w depresji psychotycznej, kiedy z poprawą nastroju automatycznie wraca apetyt,czego skutkiem jest naturalny przyrost m.c., ale o stos ola- w schizofrenii, kiedy na przestrzeni lat apetyt nie zmienia się.
Pan z Plivy argumentował to tym, że w komórkach żołądka znajduje się się dużo rec.5HT2c, które w nowej postaci tabl.rozp w j.ustnej omijają je. Ale mnie się z tym trudno zgodzić, bo przecież lek jest rozprowadzany drogą krwi po całym organiźmie i tak czy owak trafia do wszystkich komórek, także tych w żołądku.
Co o tym sądzicie?...
.