Konsylium24

Próba monopolizacji dostępności szczepionek jest bezprawna

0
Z niezmiennym zdziwieniem obserwuję co roku próby podejmowane przez samorząd aptekarski monopolizacji dostępności szczepionek zalecanych tylko w aptekach. Niezmiennie też uważam, że pozbawione są one podstawy prawnej - zauważa mec. Paulina Kieszkowska-Knapik, partner w kancelarii Baker McKenzie. Dla mnie sprawa jest jasna. Skoro państwo polskie nie pokrywa kosztów szczepionek zalecanych (świadczenie gwarantowanym jest jedynie czynność szczepienia), to powinno popierać wszystkie działania ograniczające ciężary pacjenta - finansowe, logistyczne, czasowe. Taki jest sens orzecznictwa konstytucyjnego w sprawie zdrowia: leczenie nie musi być za darmo, ale państwo ma je ułatwiać, a nie utrudniać. Pacjent powinien mieć wybór czy chce szczepionkę kupić czy też chce się od razu zaszczepić. Interpretacja prawa, jakiej domagają się aptekarze gwarantując sobie monopol na szczepionki zalecane naruszą te zasadę. Organy administracji nie powinny jej popierać. Dlaczego? Bo lepiej się zaszczepić w ZOZ przy okazji jednej wizyty częściowo finansowanej przez NFZ, a częściowo przez pacjenta niż w pierwszej kolejności iść po receptę do lekarza, potem iść z nią do apteki, aby kupić szczepionkę, a następnie wrócić do lekarza ze szczepionką, by tam dostać "gwarantowane świadczenie szczepienia". Skoro odpowiedz jest tak oczywista, to dlaczego nie zamyka dyskusji? Ułatwić dostęp Ta dyskusja karmi się złą jakością prawa regulującego szczepienia, niedbałością definicyjną i wielością aktów prawnych regulujących te
Treść została skrócona. Zaloguj się, aby zobaczyć pełną treść.