Uczuleń ciąg dalszy...
0
Problem kliniczny
Jak widać mam chyba wybitne szczęscie do uczulonych pacjentów :) (oby tylko nie do przeczulonych) ale do rzeczy:
znieczulałam pacjentkę nasiekowo citocartin 100 ząb 33. W czasie półgodzinnej wizyty w gabinecie podczas zakładania wypełnienia ja nie zaobserwowałam niczego niepokojącego. Natomiast kiedy pacjentka przyszła na kolejna wizyte 3 dni pozniej podała ze juz w trakcie wizyty i po wyjsciu z gabinetu odczuwała wg jej słow "jakby rosnacą kulę w gardle". Pacjentka z tych sympatycznych i w porzadku wiec czekała bo sadziła ze przejdzie - wiązała to odczucie z
Treść została skrócona. Zaloguj się, aby zobaczyć pełną treść.
