Ciekawe doniesienia z Kongresu w Nicei
Nowy lek na kłopoty z erekcją rozpuszcza się na języku w ciągu kilku sekund. Działa po 15-20 min. Nie trzeba już będzie kombinować: najpierw kolacja czy kino?
Mężczyzna to zupełnie inny gatunek pacjenta. Nigdy nie jest chory, chyba że na grypę. Do lekarza pójdzie, jak go kobieta zaciągnie. A żeby mówić o tym, że ma zaburzenia wzwodu? Nigdy! A i lekarz po prostu nie zapyta: "Jak tam pana życie seksualne?".
Zaburzenia erekcji u mężczyzny to oczywiście problem także dla ich kobiet. Czują się współodpowiedzialne, uważają, że są mało pociągające, nie mogą zadowolić partnera. Najgorsze jest to, że z czasem mężczyźni przestają je przytulać i całować - bo są to sytuacje prowadzące do łóżka. W końcu w związku zanika wszelka intymność.
O tym wszystkim debatowano na zakończonym niedawno Światowym Kongresie Męskiego Zdrowia w Nicei.
Albo seks, albo sen
Bardzo myli się ten, który uważa, że zaburzenia erekcji dotyczą niewielu mężczyzn, i do tego starszych. Prawie wszyscy mają czasem trudności z uzyskaniem lub utrzymaniem wzwodu. Jednak 125 mln panów (to aż 16 proc. wszystkich mężczyzn na świecie!) w wieku 20-75 lat ma takie kłopoty stale. Szacuje się, że do 2025 r. liczba ta wzrośnie do 322 mln.
Skąd tylu mężczyzn ma problemy w sypialni?
Zaburzenia erekcji to choroba, na którą składa się wiele czynników. Zarówno fizycznych, ak choroby przewlekłe (cukrzyca, miażdżyca, nadciśnienie), i psychicznych - stres, brak snu, niska samoocena. Jednych i drugich w męskim życiu nie brak. Niezdrowy styl życia skutkuje nadwagą, a więc często cukrzycą i nadciśnieniem. O tym, jak wiele osób żyje w stałym stresie, jest przepracowanych, niedospanych, nie ma nawet co wspominać. Polscy seksuolodzy uważają, że dziś często musimy wybrać: albo seks, albo sen. Zazwyczaj wygrywa to drugie.
Co zatem robić? Od 12 lat panów ratują leki. Pierwsza była słynna viagra (sildenafil). Potem pojawiły się kolejne: levitra (wardenafil) oraz cialis (tadalafil). Wszystkie one zwiększają dopływ krwi do penisa i jednocześnie zapobiegają jej przedwczesnej z niego ucieczce. Sildenafil działa średnio po 27 min, wardenafil po 26, a tadalafil po 45. Zazwyczaj większa dawka działa szybciej. Oczywiście erekcja nie pojawia się samoistnie - potrzebna jest do tego sytuacja
