Co tej pani?
59
Problem kliniczny
Niewinna siedzę na przystanku. Autobus za 3 minuty. Zimno, mokro, ciemno. Trochę mi lepiej niz ostatnio, dziękując moim przyjaciołom, tym widzialnym i tym niewidzialnym.
Zaczepia mnie kobieta, ok. 50 lat na oko.
K: Czy mogę o coś zapytać?
G (nie chcialam wyjść na buca, jak to w przypadku zaczepiających mnie Żulosławów zwykłam czynić, ta pani wyglądała relatywnie normalnie..no własnie): tak, proszę?
K: Ostatnio źle się u mnie dzieje, czy mogłaby mi pani życzyć żeby wszystko było dobrze?
G (kiwam głową): tak (uśmiechając się przy tym uprzejmie)..
K: Jutro idę do lekarza, do rodzinnego, chyba za duża dawka leków.
G: To trzeba skonsultować z lekarzem :)
K: Ale tak na twarzy to dobrze wyglądam?
G: tak :) (miała bardzo ładne oczy, ale takie nieco hm obłakane spojrzenie,
Treść została skrócona. Zaloguj się, aby zobaczyć pełną treść.
Ten post ma 59 komentarzy. Zaloguj się, aby je przeczytać i dołączyć do dyskusji.
