Konsylium24

Śmierć ciężarnej Doroty w Nowym Targu.

84
"W szpitalu stwierdzono bezwodzie i kazano jej leżeć z nogami w górze. "Może wody powrócą. Nowe fakty ws. śmierci 33-letniej Doroty, która w 20. tygodniu ciąży trafiła do szpitala w Nowym Targu. Po przyjęciu lekarz stwierdził bezwodzie. Przez kolejne trzy dni kobieta leżała w szpitalu, a jej stan się pogarszał. - Nikt nam nie powiedział, że szanse na uratowanie dziecka są minimalne, a przede wszystkim, że sytuacja zagraża życiu żony - mówi mąż Doroty.Dorota zmarła w środę, 24 maja w Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II w Nowym Targu. Trafiła tam trzy dni wcześniej, 21 maja, w 20. tygodniu ciąży. Miała 33 lata, razem z mężem, Marcinem czekała na przyjście na świat ich pierwszego dziecka. W ubiegłym tygodniu Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu ustaliła przyczynę zgonu. - Wyniki sekcji zwłok wskazują, że przyczyną śmierci 33-letniej kobiety w ciąży był wstrząs septyczny, czyli ostatni etap rozwoju sepsy, który spowodował niewydolność krążeniowo-oddechową - mówił w rozmowie z "Wyborczą" Leszek Karp, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu. Ale to nie rozwiało wszystkich wątpliwości, które towarzyszą nam od śmierci Doroty. Szukamy odpowiedzi na pytania: co działo się z Dorotą przez trzy dni pobytu w szpitalu? Jakie działania podjęli lekarze, gdy trafiła do nich pacjentka z odpływającym płynem owodniowym? Czy obserwowali i czekali? Jakie badania wykonywali? Co robili, by nie doprowadzić do rozwinięcia sepsy? I przede wszystkim: dlaczego młoda kobieta zmarła? Kazano jej leżeć z nogami w górze, bo może wody powrócą Dziś o okolicznościach śmierci Doroty mówi mąż Marcin i jej najbliżsi. - To miało być nasze pierwsze dziecko. Cieszyliśmy się. Ciąża wcześniej przebiegała dobrze, nie było żadnych komplikacji. W nocy z soboty na niedzielę (20 na 21 maja) zaczęły odchodzić wody płodowe. Zawiozłem Dorotę do szpitala w niedzielę, 21 maja ok. godz. 3 w nocy.
Treść została skrócona. Zaloguj się, aby zobaczyć pełną treść.

Ten post ma 84 komentarzy. Zaloguj się, aby je przeczytać i dołączyć do dyskusji.