Pan widmo
32
Problem kliniczny
Była dzisiaj u mnie siostra pana widmo. Pan zapisany do przychodni, nie jestem jego lekarzem rodzinnym, ale wizyta wypadła u mnie (nieobecność lekarza rodzinnego - urlop). Pan widmo kontaktuje się z POZ okazjonalnie drogą telefoniczną. Chyba nikt nie wie nawet jak wygląda. Po prostu jest i gdzieś sobie egzystuje. Do rzeczy...
Siostra zgłosiła, że pan widmo od grudnia ubiegłego roku nie wstaje z łóżka bo "chyba upadł". Pokazała mi kartę z przyjazdu ZRM z wczoraj - "zastany w łużku, w odchodach........, skala bulu.... glikemia 117mg%, nie wyraził zgody na leczenie szpitalne, niebadany przez lekarza rodzinnego od ponad 2 miesięcy!!!!!!!" --> podpis pana widmo, że nie zgadza się na szpital (inicjały) a obok podpis świadka - czyli siostry bo to ona wezwała ZRM. Wezwanie ZRM bo siostra uważa, że się coś
Treść została skrócona. Zaloguj się, aby zobaczyć pełną treść.
Ten post ma 32 komentarzy. Zaloguj się, aby je przeczytać i dołączyć do dyskusji.
